Friday, May 28, 2010

because of BOREDOM

     Z powstaniem dzisiejszego rysunku wiąże się pewna zabawna historia. No dobra, może nie jest specjalnie zabawna, ale hm... interesująca?
Chociaż nie, to też nie pasuje. To ja może opuszczę ten wstęp i przejdę do konkretów.
     Pewnego razu byłam na rozdaniu nagród pewnego konkursu (nawet nie pamiętam dokładnie jakiego). Jak to zwykle na tego typu uroczystościach nie obeszło się bez miliarda nuuuuudnych i dłuuuugich przemówień wygłaszanych przez starszych panów w szarych garniturach i niebieskich krawatach w paski. Na szczęście siedziałam w takim miejscu, że praktycznie nikt mnie nie widział, zatem nie pozostało mi nic innego do zrobienia, jak tylko wyciągnąć mój "red-zebrowy" zeszyt, ołówek i do pracy! Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie mały szkopuł: ciemność. Muszę przyznać, że rysowanie na czuja, na kolanie to całkiem ciekawe doświadczenie. A jak wam się podobają efekty?

          English:
     It is a funny story about these drawings. Well, maybe not so funny but ... interesting?
Nope. It'll be better if I leave this introduction out and get down to brass tacks.
     One day I attended some kind of an award ceremony. You know, all these million looooooong and booooooring speeches. Luckily I was sitting in a place where nobody was able to see me, so I drew my "red-zebra" notebook and a pencil. There was only one little snag, though - darkness. I must admit drawing without seeing actually what is being drawn was pretty interesting. And what about the effects?
 all the things are my designs

Sunday, May 23, 2010

Rose cocktail

     Dzisiejszy look miał być zainspirowany wyglądem Edie Britt (Nicolette Sheridan) z "Gotowych na wszystko".  W zasadzie nie przepadam za tą aktorką, ani jej rolą w serialu, ani jej stylem, ale lubię koktajlowe sukienki, a rysunek powstał po oglądnięciu jednego z odcinków, w którym Edie właśnie taką nosiła. Kiedy skończyłam swe "dzieło" zdałam sobie sprawę, że powstała stylizacja kompletnie nie przypomina tej z serialu, ale to nic.
     Koktajl to koktajl.

          English: 
     I drew it after watching the "Desperate Housewives'" episode. Precisely: after I saw Edie Britt (Nicolette Sheridan). In fact I don't like her style and her role. What I do like are cocktail dresses and one of them I saw on Edie. When I've finished drawing I've realised the outcome has nothing to do with the dress I saw... But who cares anyway?
     Cocktail is cocktail.

all the things are my designs

Tuesday, May 18, 2010

Hard beginning

     I nie mam pojęcia co napisać. Prawdopodobnie dlatego zwlekałam z tą decyzją prawie rok. Ale w końcu to zrobiłam: założyłam bloga i mam nadzieję, że będzie on egzystować nieco dłużej niż ostatni (jakieś 1,5 godziny)
     Przejdźmy do rzeczy. Moda. Obserwuję, projektuję i rysuję. Pewnego razu wpadł mi do głowy wspaniały pomysł, aby podzielić się ze światem moją twórczością. Niestety bardzo szybko wypadł. Wpadał do mnie jeszcze parę razy, ale nie miałam dla niego czasu. Aż do teraz. Mam tylko nadzieję, że świat mnie nie oleje.
     Zacznijmy od czegoś ładnego. Brzydkie zostawiłam na później.

          English: 
     I've been trying to set up this blog for almost a year. Finally, I'm doing it and I hope it will exist a bit longer than my previous one (about 1.5 hour).
     But to the point. Fashion. Observating, creating and drawing. Suddenly I came up with a great idea: I will share my projects with the world! My only hope is the world won't blow me off...
     Let's start with something pretty. I've left ugly things for later.


wszystko mojego projektu / all the things are my designs